Brak mi weny, checi i motywacji. Zaczelam robic szkatulke z wikliny papierowej i jakos juz 2 dni lezy odlogiem.... :( Do tego pogoda nie wspomaga...Jako ze wyznaje zasade: z dawania jest wiecej radosci niz z otrzymywania....oglaszam zlapanie licznika 10 000. Kto go zlapie proszony jest o zrobienie zdjecia i przeslania mi go droga mailowa, na adres podany w pasku bocznym bloga.
Jest przewidziana oczywiscie nagroda^^
Oprocz tego przypomnialo mi sie ze juz jakis czas temu wygralam nagrode niespodzianke od Cohenny z zabawy "podaj dalej", a jako ze jestem pazerna, chciwa i antypatyczna wiec nagrode sobie przywlaszczylam a nikogo nie obdarowalam.....Nadrabiajac te zaleglosc wiec dwie pierwsze osoby podpisujace sie pod tym postem ze zgloszeniem udzialu w moim podaj dalej dostana male niespodzianki :D Jest ktos chetny?
Przypominam, ze do jutra a wlasciwie do dzisiaj bo jest po polnocy, trwa nasze
Teczowe Candy :D
A po weekendzie chyba oglosze samodzielna rozdawajke....hmm....zobaczymy :D
Ide spac, moze mnie wena dopadnie :D
(po wlosku vena to znaczy zyla buahahahaha, wiec ide spac, moze mnie zyla dopadnie)